Trwają uroczystości odpustowe ku czci Podwyższenia Drzewa Krzyża Świętego.

Tegoroczny odpust rozpoczął się w niedzielę, 12 września. Sumie odpustowej przewodniczył Ksiądz Biskup Edward Frankowski. Na rozpoczęcie Eucharystii słowo powitania skierował do wszystkich zgromadzonych na liturgii pątników o. superior Marian Puchała OMI:

- Tegoroczny tygodniowy Odpust na Świętym Krzyżu przeżywamy pod hasłem: „Krzyż bez Boga przygniata, z Bogiem daje odkupienie”. Wielokrotnie do tego hasła powracali święci i błogosławieni narodu polskiego, m.in. Wielki Papież Jan Paweł II, czy dziś ogłoszony błogosławionym Prymas Tysiąclecia, Ksiądz Stefan Kardynał Wyszyński, który tyle wycierpiał, a mimo to zachęcał nas wszystkich „z miłością patrzcie na krzyż, on jest znakiem zbawienia”. Kardynał Wyszyński był także tutaj, nawiedził nasze sanktuarium następnego roku po wyjściu z wiezienia, 7 lipca 1957 roku. Na wieść o przybyciu Niezłomnego Kardynała na Święty Krzyż przybyło wiele tysięcy pielgrzymów. Prymas Tysiąclecia wypowiedział wówczas prorocze słowa „Teraz przychodzi dla Świętego Krzyża czas chwały i odrodzenia”.

Po latach poniżenia, kasaty, grabieży, wojen i zniewolenia przychodzi czas odrodzenia. Kultura chrześcijańska zaczyna tu panować niepodzielnie.

Oby te słowa błogosławionego, wielkiego sercem i duchem Kardynała Wyszyńskiego, stały się prorocze, odmieniły oblicze tysiącletniego, najstarszego Sanktuarium w Polsce i przyniosły wyzwolenie całej naszej Ojczyźnie - mówił przełożony klasztoru.

Podczas homilii Ksiądz Biskup Edward Frankowski odnosząc się do słów wypowiedzianych przez błogosławionego Prymasa Kardynała Stefana Wyszyńskiego przypomniał, pielgrzymom oraz licznie zgromadzonym kapłanom, że:

- Wszystko ma swój sens w krzyżu, dlatego nie ma Kościoła bez krzyża, nie ma ofiary, uświęcenia, służby i zwycięstwa bez krzyża. Każdy, kto zwycięża, zwycięża w krzyżu...

Ksiądz Biskup nawiązując do obszernej historii sanktuarium na Świętym Krzyżu, wspomniał o burzliwych dziejach tego pobenedyktyńskiego opactwa, a także o jego obecnym statusie, mówił:

Sanktuarium Świętego Krzyża jest dla nas źródłem i znakiem zwycięstwa. W tym znaku krzyża zwyciężamy. To nasz wielki pomnik narodowy. To ten klasztor Świętego Krzyża, który stanął tu, gdy wiara wraz z cywilizacją zachodu wkroczyła w Słowian, a na staży tego najświętszego skarbu wiary chrześcijańskiej stanął właśnie ten świętokrzyski klasztor. Niestety, zwłaszcza w ostatnim wieku, sromotnie sponiewierano tę świętość najciężej. Wygnano stąd zakonników, benedyktynów, co przez osiem wieków byli tu gospodarzami, a klasztor zamienili na miejsce więzienia, zbrodni, kaźni i morderstw. Sromotnie sponiewierano naszą świętość. Zrabowano i zniszczono. Historia relikwii Drzewa Krzyża Świętego na tym miejscu stanowi cząstkę naszych dziejów ojczystych. Dopiero w 1936 roku mozolną pracę w odbudowę tej świątyni i klasztoru podjęli Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej przywracając dawny majestat temu miejscu. "Rzeczy wołają o powrót do właściciela" - mówił ks. biskup.

POSŁUCHAJ CAŁEJ HOMILII KS. BISKUPA EDWARDA FRANKOWSKIEGO >>> Tutaj <<<

Na zakończenie Eucharystii wszystkim pątnikom zostało udzielone błogosławieństwo relikwiami Drzewa Krzyża Świętego.

(mt / fot. md OMI Święty Krzyż)