Uroczystości odpustowe  ku czci Podwyższenia Krzyża Świętego rozpoczęły się ceremonią poświęcenia pamiątkowej tablicy upamiętniającej kapelanów wojskowych zamordowanych w Katyniu. Pośród pomordowanych w Katyniu kapłanów znaleźli się nie tylko księża katoliccy, ale także greckokatoliccy. Tablica pamiątkowa umieszczona została obok tzw. Czarnego Ołtarza - epitafium poświęconego pamięci ojców i braci benedyktynów posługujących niegdyś na Świętym Krzyżu. Poświęcenia pamiątkowej tablicy dokonał Prowincjał Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów M.N., o. prof. dr hab. UAM Paweł Zając OMI. W ceremonii udział wzięli parlamentarzyści, samorządowcy, leśnicy, żołnierze i policjanci. Na krużgankach klasztornych obecni byli także pielgrzymi i kapłani, którzy tego dnia przyszli na Święty Krzyż szlakiem pielgrzymim.

Sumie odpustowej przy ołtarzu polowym przewodniczył Ordynariusz Diecezji Sandomierskiej, Ksiądz Biskup Krzysztof Nitkiewicz.

Eucharystię koncelebrowali oblaci przybyli na tę uroczystość z domów zakonnych naszej Prowincji, a także księża i zakonnicy z pobliskich parafii wraz z parafianami. W najbliższej asyście Księdza Biskupa Eucharystię koncelebrowali o. Paweł Zając OMI, o. Marian Puchała OMI - przełożony wspólnoty oblackiej na Świętym Krzyżu, oraz Ksiądz Dziekan dekanatu świętokrzyskiego Krzysztof Kozieł. W Eucharystii udział wzięli licznie zgromadzeni pielgrzymi a także parlamentarzyści, samorządowcy, leśnicy, żołnierze, policjanci. Główny dzień odpustu był zarazem dniem pielgrzymki wiernych diecezji sandomierskiej na Święty Krzyż ustanowionym z woli Księdza Biskupa.

Na rozpoczęcie Eucharysii głos zabrał przełożony wspólnoty na Świętym Krzyżu, o. Marian Puchała OMI. Po powitaniu wszystkich przybyłych na uroczystą Mszę Świętą, mówił:

- Dziś, w Święto Podwyższenia Krzyża Chrystusowego, pragniemy dziękować Bogu za Jego Dzieło Zbawienia i Odkupienia ludzkości przez mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, Syna Bożego. Pragniemy czcić i uwielbiać Zwycięski Krzyż, którego cząstkę w naszym Sanktuarium przechowujemy od wieków i adorujemy. 

"Krzyż jest katedrą Boga w świecie" – to słowa Świętego Jana Pawła II, które stały się hasłem dzisiejszej Uroczystości. Dlatego za Wielkim Papieżem i Błogosławionym Prymasem Tysiąclecia, brońmy Krzyża, nie pozwólmy nim poniewierać i znieważać go, bo On jest naszą świętością i Zwycięskim Znakiem Zbawienia.  Dziś także gorliwie modlić się będziemy za naszą Ojczyznę, o jej pomyślny rozwój. Wspominać będziemy naszych przodków, którzy nie szczędzili zdrowia i sił, by odzyskać Ojczyznę, gdy zniknęła z mapy Europy, rozdrapana przez zaborców. Symbolem tej bohaterskiej walki pełnej poświęcenia jest chociażby ten odbudowany Kopiec Księcia Adama Jerzego Czartoryskiego, uwieńczony Krzyżem Jezusa Chrystusa, który poświęcimy po tej Eucharystii - podkreślił o. Marian Puchała OMI.

W homilii Ksiądz Biskup Krzysztof przybliżył historię dzisiejszego święta, wyjaśniając, że związane jest ono z odnalezieniem przez św. Helenę krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa. Mówił:

- Liturgia mówi nam, że „Bóg tak umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3,16). Za to składamy dziękczynienie Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu.

Chrystus nie zadawala się jednak nawet najpiękniejszymi modlitwami. Słowa niewiele kosztują, a współczesne czasy cechuje dewaluacja słowa oraz celowe zmienianie jego sensu. "Tempora mutantur et nos mutamur in illis” (tł. "Czasy się zmieniają i my zmieniamy się z nimi"). Tę średniowieczną maksymę można by dzisiaj doprecyzować: "Zmieniamy się wraz ze zmianą słów". To przecież „słowo” kształtuje w znacznej mierze nasze życie. Najwymowniejszym tego przykładem jest ideologia gender rozprzestrzeniająca się niczym plama oleju na krystalicznej tafli wody.

Najbardziej cierpi na tym miłość. Jak różnie ją pojmujemy. Boski Zbawiciel chce, aby nasza miłość była podobna do Jego miłości – ofiarna i hojna, bezwarunkowa i bezinteresowna, przekraczającą aktualne potrzeby i sprawdzone formy – abyśmy kochali innych tak samo, jak On nas ukochał.

Dlatego miarą miłości ma być właśnie krzyż. Chociaż w starożytności był on symbolem hańby, Chrystus z miłości do nas stał się pośmiewiskiem, przyjął na siebie obelgi i zniewagi. Jako katolicy doświadczamy dzisiaj coraz częściej podobnej wrogości ze strony niektórych partii, środowisk i wpływowych mediów. Nie możemy jednak przestać kochać, również tych, którzy nam źle czynią. Nie możemy zrezygnować z wywyższania krzyża, chociaż świat wynosi co chwila na piedestał kolejnych fałszywych bożków, uwodząc serca milionów ludzi. Tymczasem Krzyż prowadzi do prawdziwej wolności.

Tak jak medycyna niesie uzdrowienie z choroby ciała, pozwalając cieszyć się dalej ziemskim życiem, tak Pan Jezus wybawia nas od wszelkiego zła, zapewniając życie wieczne. Jego Boska ekonomia oparta na miłosierdziu nie chce utracić nikogo. „Jest wolą Tego, który Mię posłał, abym ze wszystkiego, co Mi dał, niczego nie stracił, ale żebym to wskrzesił w dniu ostatecznym” – zapewnia Pan Jezus i wyrusza na poszukiwanie zagubionej owieczki, jednej z dziewięćdziesięciu dziewięciu. Powinniśmy podążać Jego drogą miłości.

Im mocniej zjednoczymy się z Nim podczas Najświętszej Ofiary składanej na ołtarzu, tym skuteczniej będziemy mogli się do Niego upodabniać. Błogosławiony prymas Stefan Wyszyński mówi wręcz o „transfuzji krwi Chrystusowej w żyły naszego życia”, która powinna w nas krążyć. Natomiast beatyfikowana w niedzielę razem z prymasem Matka Elżbieta Róża Czacka zwraca uwagę na to, że „u stóp Ukrzyżowanego nie możemy być bezczynni”. On nie zadawala się tylko rozważaniem  Jego męki i rozczulaniem się, które z zewnątrz jest nieistotne – zauważa nowa błogosławiona – „ale chce, byśmy wraz Nim ratowali dusze”. Potrzebujemy tego dla nas samych oraz dla zbawienia świata – mówił nasz Pasterz.

Po zakończonej liturgii pielgrzymi wraz z asystą liturgiczną udali się na błonia świętokrzyskie, aby poświęcić pomnik – Kopiec Księcia Adama Czartoryskiego. Pielgrzymom towarzyszyła orkiestra wojskowa.

(mt / fot. md OMI Święty Krzyż; https://diecezjasandomierska.pl)