Krużganek klasztorny jest to rodzaj korytarza, którego ramiona tworzą zamknięty czworobok. Jego wewnętrzne okna wychodzą na niewielki dziedziniec zwany wirydarzem. Ongiś wzdłuż krużganku mieściły się najważniejsze części składowe klasztoru, jak kościół, zakrystia, kapitularz, dormitarz, refektarz, furta. Tu spotykały się i rozchodziły drogi wszystkich zakonników. Obecnie krużganek jest miejscem procesji religijnych, a także służy zwiedzającym turystom. Krużganek świętokrzyski około czterech metrów szeroki, na planie prostokąta, obejmuje najstarsze partie architektury świętokrzyskiego opactwa. Zbudowany w XV wieku w stylu gotyckim. Fundacja Kazimierza Jagiellończyka i kardynała Zbigniewa Oleśnickiego, o czym świadczą orły jagiellońskie umieszczone na wspornikach przy zakrystii oraz litewski herb Pogoni i herb Dębno na zwornikach. Sklepienie krużganku krzyżowe, z ceglanymi żebrami o kamiennych zwornikach i służkach, na których wykuto herby dobrodziejów klasztoru: Topór, Prus, Odrowąż, Jastrzębiec, Junosza, Wieniawa, Kościesza i podwójny Krzyż. Południowe ramię krużganku graniczące z kościołem i częściowo zachodnie ma sklepienia nowe, rekonstruowane w 1946 roku. Dwa przęsła sklepień w zachodnim ramieniu przy kościele zostały zburzone przez władze więzienne w 1882 r. Umieszczono tu żelazne schody na chór, które zniszczyła bomba w 1939 roku. Przy rekonstrukcji tych sklepień brakujące zworniki zastąpiono nowymi -z herbem kościuszkowskim i herbem Misjonarzy Oblatów. Południowe ramię krużganków, biegnące wzdłuż kościoła, zostało zburzone przez lotnictwo niemieckie w 1939 roku. W czasie bombardowania pod wpływem silnej detonacji osypały się późniejsze przeróbki i ukazały się fragmenty gotyckich obramowań okiennych z XV wieku. W latach 1964-67 przywrócono wszystkim oknom dawny, gotycki wygląd i oszklono witrażami ze szkła antycznego. Po stronie prawej tuż przy wejściu na krużganek, znajduje się epitafium opata Karskiego. W roku 1970 przeniesione zostało ze wschodniej części krużganka. Południowe ramię krużganku rozpoczyna boczne arkadowe wejście do kościoła obramowane piaskowcem. Tędy przechodzi procesja na krużganek. Nieco dalej, na zewnętrznej ścianie kościoła, umieszczono tablicę marmurową dla upamiętniania konsekracji świątyni w 1806 rpku. Podaje ona historię Świętego Krzyża w wersji benedyktyńskiej: Bogu Największemu i Najlepszemu. Kościół na Łysej Górze z nastaniem wiary do Polski R. P. 966 przez Mieczysława i Dąbrówkę małżonków, pierwszych polskich chrześcijańskich monarchów na miejscu osławionej bałwochwalni został wniesiony, aby gdzie dla potrójnego biesa Świat, Poświat, Pogoda bluźniono, tam wieczyście Bóg Trójjedyny, Ojciec, Syn i Duch Święty chwałę bezustanną odbierał. Naprzód z Dąbrówką przybyłych sześciu z Czech benedyktynów, otrzymali tu fundację. Później Roku Pańskiego 1006 Bolesław Chrobry, poprzednich władców syn, a pierwszy król Polski, powiększył kościół, klasztor i uposażenie, ponieważ pierwsi zakonnicy męczeństwo ponieśli, innych dwunastu benedyktynów z Cassino sprowadził. Sw. Emeryk, syn Stefana Węgierskiego, króla, za wolą Bożą a rozkazem anielskim, Drzewo Żywota, Krzyż Krwią Chrystusa skropiony, temu miejscu daro¬wał. Stąd głośnym się stało przez cuda, przez bardzo liczne zebrania ludu oraz przez mnogie odpusty i przywileje, udzielone od Stolicy Apostolskiej. Pozyskało tu męczeństwo od pogan wielu, od wiarołomnych Tatarów R. P. 1260 z opatem Stanisiawem osiemdziesięciu dwóch, od Litwinów kilku, od Szwedów trzech zakonników, których z nienawiści religijnej okrutnie pobito. Wsławili to miej¬sce i wyznawcy: Stanisław H opat, Mikołaj przeor i podprzeorzy Jakub, których powszechnie chwalebną świętobliwość uznano. Ilekroć kościół ten był złupiony lub ogniem zniszczony, tyle razy go pobożni monarchowie odnawiali i zapomagali. Wreszcie, pożogą strawiony, gdy groził upadkiem, zostal rozebrany R. P. 1780. Później za łaską niebios odbudowany nakładem Zgromadzenia; przez Jana Nepomucena Niegolewskiego opata, ołtarzami, organami i stallami przyozdobiony; a w inne wszelkie sprzęty staraniem Wincentego Szczytyńskiego przeora zaopatrzony; przez Jaśnie W. Andrzeja Gawrońskiego biskupa krakowskiego, w otoczeniu dwustu osób z duchowieństwa świeckiego i zakonnego, przy zgromadzeniu 24 tysięcy rozmaitego stanu i powalania ludu, 15 czerwca, w niedzielę trzecią po Zielonych Świątkach, 1806 roku poświęcony został. Południowym ramieniem krużganku biegnie ciosowy fragment architektury romańskiej, pozostałość z dawnego kościoła, specjalnie wyeksponowanej przy remoncie przez zdjęcie tynków. W czasie prac konserwatorskich okazało się, że ściana starego kościoła do wysokości pierwszego piętra składa się z dwu warstw pionowych; zewnętrznej gotyckiej z XV wieku; na której opiera się sklepienie krużganków i głębiej położonej - romańskiej z XII wieku. Sonda w murze gotyckim wielkości l m2 ukazuje malowidło na ścianie romańskiej. Ponad sklepieniem, na wysokości pierwszego piętra, znajduje się w tej ścianie okno romańskie, jeszcze wyżej - relikty gotyckie. W szerszym przęśle, na końcu ściany romańskiej umieszczono oharz z czarnego marmuru, poświecony zmarłym benedyktynom. Zwtoki zakonników zazwyczaj składano w podziemiach kościoła. Gdy krypty się zapełniły trumnami, w roku 1766 zebrano wszystkie szczątki i pochowano we wspólnej mogile pod posadzką krużganków. Wtedy wystawiono ten nagrobek z łacińskim napisem, którego treść polska brzmi: Bogu Najlepszemu i Największemu, Pokój z Tobą przechodniu. Wstrzymaj kroki. Kto z pośpiechem doby życia przebiega, może iść dalej, ciebie jednak proszę, abyś się zatrzymał. Oto patrz i padnij na kolana do modlitwy, bo w tym grobie spoczywają wielu osób zgromadzone kości, tj. od R. P. 1006 opatów 82, przeorów 275, zakonników 1080, których milość Chrystusa pod cień ożywczego krzyża zgromadziła. Ci pomarli od czasów Bolesława Chrobrego, pierwszego króla polskiego, do naszego wieku, wiele trudów ponieśli dla ugruntowania wiary katolickiej, przez przepowiadania apostolskie, które stwierdzili nawet przelaniem krwi wlasnej; przez zachowanie ściśle zakonności, przez dbałość w odprawianiu ciągłej służby Bożej, mężowie jawnie sławni, a ojcowie nasi, mężowie miłosierdzia, którym nie brakło czynów pobożności. Ich ciała w pokoju pogrzebano, ale imię żyje od pokolenia do pokolenia. Szlachetne ich spopielone szczątki godne jaśnieć blaskiem świętych z dawnych grobów wydobyto, i aby nie poszły w zapomnienie, czy¬niąc zadość wdzięczności i obowiązkowi, po ofiarowaniu czterystu mszy odprawionych przez przewielebne duchowieństwo świeckie, a także zakonne mianowicie: Cystersów, Kamedułów, Pustelników św. Pawła, Trzech Zakonów św. Franciszka, Towarzystwa Jezusowego i wreszcie naszych sieciechowskich, tynieckich i płockich, obecne zgromadzenie łysogórskie tu uroczyście pochowało R. P. 1766 w miesiącu kwietniu. Liczba zmarłych opatów umieszczona na nagrobku jest zawyżona. Znamy tylko 55 imion. Inne liczby podane są w przybliżeniu. Tuż przy wejściu do kościoła współczesne, murowane epitafium poświęcone pamięci księży oblatów świętokrzyskich zmarłych w czasie wojny. Przełożony klasztoru, Ojciec Jan Finc został rozstrzelany w okolicy Kielc. Ojcowie: Jan Kulawy, Paweł Kulawy i Jan Pawołek zginęli w obozie w Oświęcimiu, O. Antoni Leszczyk - w obozie na Majdanku (Lublin). Wchodzimy do kościoła. Kościół jest uprzywilejowanym miejscem, gdzie całe urządzenie sprzyja modlitwie. Wszystko w nim uświadamia obecność Bożą.