W sanktuarium relikwii Drzewa Krzyża Świętego, na zakończenie tygodnia misyjnego dziękowaliśmy Panu Bogu za osobę i posługę naszego współbrata o. Władysława Kozioła OMI. W tym roku mija 40. lat od dnia jego święceń prezbiteratu. Ponad 30 lat posługiwał jako misjonarz w Kamerunie a obecnie na Świętym Krzyżu jest duszpasterzem pielgrzymów oraz pełni posługę misjonarza miłosierdzia i egzorcysty.
Dziś otoczony najbliższą rodziną, przyjaciółmi, znajomymi i wspólnotą oblacką ze Świętego Krzyża o. Władysław przewodniczył Mszy świętej dziękczynnej, którą sprawował w bazylice mniejszej pw. Trójcy Świętej.
Okolicznościowe kazanie wygłosił o. Krzysztof Jamrozy OMI, mistrz nowicjuszy. Między innymi przybliżył sylwetkę Jubilata i jego drogę zakonnego i kapłańskiego posługiwania: Dostojny Jubilat o. Władysław święcenia prezbitaratu przyjął 19 czerwca 1977 r. z rąk księdza arcybiskupa metropolity poznańskiego Antoniego Baraniaka. Przez cztery lata posługiwał jako wikariusz w oblackiej parafii w Kędzierzynie - Koźlu, by w sierpniu 1981 r. wyjechać na misje do Kamerunu, gdzie przepracował ponad 30 lat. Najdłużej ojciec Władysław pracował pośród Gidarów – jednego z plemion na północy Kamerunu. Nie tylko katechizował, sprawował sakramenty ale włączył się w dzieło tworzenia pisma języka gidarskiego, który dotychczas był jedynie językiem mówionym. Wymagało to stworzenia od podstaw całego alfabetu, który zwierałby symbole głosek dla tego języka charakterystycznych, a niewystępujących nigdzie indziej. W 1992 roku, a więc 25 lat temu o. Władysław wydał pierwszą w świecie gramatykę języka gidarskiego, zaś dwa lata później, w roku 1994 stanął na czele Centrum Tłumaczeń Gidarskich – instytucji, która tłumaczyła i przygotowywała do druku księgi Nowego i Starego Testamentu. Jako bliski współpracownik kameruńskiego biskupa Dźidy o. Władysław odpowiadał za finanse diecezji oraz pilotował budowę kaplic, szkół i ośrodków zdrowia. Był jednym z budowniczych maryjnego sanktuarium w Figuil, na północy Kamerunu, do którego oblaci polscy sprowadzili kopię obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Po powrocie do Polski o. Władysław posługiwał jako misjonarz ludowy w Bodzanowie, w Poznaniu a od 2009 r. jest obecny na Świętym Krzyżu. Tu, jak wiemy, pełni posługę duszpasterza pielgrzymów i egzorcysty.
Na zakończenie kazania o. Krzysztof złożył życzenia: Czcigodny ojcze Jubilacie! Czegóż Ci życzyć? Świętego spokoju? Wypoczynku? A może raczej trzeba nam przywołać słowa Pana Jezusa, który mówi do swoich uczniów: Wy jesteście solą dla ziemi. Wy jesteście światłem świata. Nie zapala się światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie. Ojcze Władysławie! Życzę Ci, aby poprzez twoją posługę coraz więcej ludzi widziało twoje dobre uczynki i chwaliło Boga, który jest w niebie. Życzę ci, abyśmy my wszyscy dalej mogli budować się twoją dobrocią, pogodą ducha, poczuciem humoru i prostotą, w której nie ma cienia wyniosłości. Życzę ci, aby przez Twoje ręce Bóg czynił jak najwięcej dobra, powiększał swoje Królestwo i gromił szatana.
Po modlitwie po komunii świętej nastąpił moment wyrażenia wdzięczności i życzeń wobec osoby dostojnego Jubilata. W imieniu wspólnoty nowicjatu przemówił now. Dariusz Rajwa. Następnie słowa pozdrowień i życzeń wypowiedział wójt gminy Nowa Słupia pan Andrzej Gąsior. W imieniu wiernych tak licznie zgromadzonych dziś w bazylice przemówiła pani Regina Wojewodzic z Kielc. Nie zabrakło także przyjaciół o. Władysława z Kędzierzyna – Koźla. W ich imieniu przemówił pan Andrzej Prochera, wspominając o. Władysława z lat młodości, gdy jako młody wikariusz grywał w piłkę nożną i animował młodzież w kędzierzyńskiej parafii. Słowa wdzięczności i laudacji wypowiedziały również Matki Różańcowe z Huty Szklanej oraz pracownice klasztoru. Wśród licznie zebranych wiernych byli także ci, którym w ostatnim czasie o. Kozioł posługiwał jako misjonarz miłosierdzia i egzorcysta.